to naprawde denerwuje

hej dziewczynki miałyśmy pluć jadem. To do dzieła!

Ostatnio widziałam odcinek gdzie Antośka z miną pełną obrzydzenia buteleczka po buteleczce zlikwidowała hindusce całą kolekcje perfum. nie wiem cz PPD tak ma, że tylko jednym zapachem się skrapia cały rok o każdej porze dnia. Ale ocenianie czyichś gustów jest nietaktowne! Sprytna hinduska odzyskała swoją kolekcje. Wyrzucanie czyichś rzeczy - osobistych- jest niefajne. Lubie pyskatych, takich którzy potrafią obronić swojej racji i indywidualności. Hinduska ma u mnie plus. Ale Antke też lubie. patrzę na nieą i myślę : ona jest naprawde p-e-r-f-e-k-c-y-j-n-a. I czas jej się nie ima. Wręcz odwrotnie Cool

Jakaby ta hinduska nie miala posrod tych perfum tyle kurzu i pustych buteleczek to anthea nawet by nie zwrocila na nie uwagi

tak jest!

wiecie skoro tutaj możemy pisać co nam na sercu leży to ja sie też wypowiem. Nie wiem jak Was ale mnie strasznie denerwuje ja A. ciagle używa zwrotu "mi zawsze, ja zawsze" tak jakby nigdy nie popełniała żadnych błędów czy gaf. Nie wydaje sie Wam to przesadne, bo która z nas z czystym sumieniem może powiedzieć, że zawsze ma idealny porządek w domu, że sernik zawsze wychodzi idealnie, i takie tam? wiem, że może sie czepiam, ale wyrażam tylko swoje maleńkie niezadowolenie. Przez to jej gadanie czuje sie jak jakaś łamaga Smile

Zgadam sie z Vivika, że wyrzucanie rzeczy osobistych to troszke przesada.

Anthea mowi 'zawsze' bo w koncu program nazywa sie perfekcyjna. ale mnie tez to denerwuje. najgorszy jest chyba glos narratorki. jak go slysze, to mam ochote przelaczyc program

W programie nie podoba mi sie chyba tylko jedno. Ten trochę przesadzony bałagan u bohaterów programu. Az nie chce sie wierzyć, że człowiek może tak bardzo sie zapomnieć w sprzątaniu ( wyjątkiem są "meliniarskie norki" w których rożne "cuda" można zastać). Domy z programu nie są stare, czy "rozsypującej sie" tylko przesadnie zaniedbane.

Osobiście znam taki dom, w którym baaardzo przydałaby się Anthea... Gospodyni ma to jednak gdzieś... dla niej takie sprawy jak porządek to strata czasu, lepiej popatrzeć w TV, albo poczytać, albo zdrzemnąć się... Absolutna żenada.... nie jestem perfekcyjna, ba, bardzo wiele mi do perfekcji brakuje, niemniej stosy wszystkiego wszędzie... błeeeeee

ja też osobiście znam taki zaniedbany dom, nie wiem jak można zyć w takim domu, mnie osobiście bardzo denerwuje bałagan i jak widze, że cosik sie pobrudziło to nie odpoczne dopóki nie dojde do ładu Smile

Też znam takich ludzi. Nie jestem idealna, ale gdybym była facetem i miała taką żonę...No cóz nie jestem...na szczęście Cool

ja nie też nie twierdze, że jestem idealna, ale nie rozumiem takich ludzi szczególnie jeżeli są w domu dzieci. Co one za przykład mają?? często zdarzają sie niezapowiedziani goście, ja bym sie pod ziemie zapadła jakby ktoś mój dom w takim stanie zastał. Makabra .

niedoskonala napisał:

ja nie też nie twierdze, że jestem idealna, ale nie rozumiem takich ludzi szczególnie jeżeli są w domu dzieci. Co one za przykład mają?? często zdarzają sie niezapowiedziani goście, ja bym sie pod ziemie zapadła jakby ktoś mój dom w takim stanie zastał. Makabra .

Moja już niestety nieżyjąca ciotka miała na to metodę. Przyjmowała gości na zewnątrz, przynosząc im ciastka i herbatę na..ławke przed domem! Tak było jak było ciepło. W zimie nikt tam nie chodził, serio!

Genialne, pod warunkiem, ze się ma ogródek Very Happy

Ja wiem ze istnieją ludzie którzy jak to określił mój znajomy maja inny zmysł porządku. Ja z takimi ludźmi mieszkam pod jednym dachem ( wynajmuje jeden z 4 pokoi w mieszkaniu). Ludziskom nie przeszkadza nie umyta przez 2 tygodnie łazienka czy kuchnia ( przy 10 osobach jest to syf niemiłosierny). Jednak są to jeszcze młodzi studiujący ludzie, którzy spędzają czas najczęściej poza domem ( wiem wiem rozgrzeszam brudasów) i z reguły nie szanują wynajmowanych pomieszczeń ( doświadczenia 5 lat w akademiku + 2 lata wynajmowanego mieszkania) . W filmie jednak mamy zazwyczaj do czynienia z rodzinami ( maż, zona, dzieci, pies) w swoich własnych domach. Oprócz bałaganu typu nie pomyte i nie posprzątane,maja po środku pokoju śmietnik z wieloma nieużywanymi rzeczami, starymi ubraniami czy podartymi papierami.

AgnesAdv napisał:

Jakaby ta hinduska nie miala posrod tych perfum tyle kurzu i pustych buteleczek to anthea nawet by nie zwrocila na nie uwagi

No właśnie!

tak ja tez się z tym zgodze rzeczywiąście mają straszny bałagan ale żeby tak na siłe komuś coś wyrzucać to jestem bardzo na nie,ja idealna nie jestem i pewno nie będę zreszta nie o to chodzui żeby być perfekt tylko żeby było czysto i schludnie zawsze a nie tylko na święta ,ubrania jak widze że w jakiś juz nie chodze dłuższy czas to pakuję do worka a jak sie uzbiera pełny to zawozimy do rodziny której sie nie przelewa a ubrania są naprawde w dobrym stanie